Każde porzucone zwierzę doświadcza ogromnego cierpienia. Trafiając do naszego schroniska zyskuje szansę na zdobycie nowego, kochającego domu. Niestety czasem zdarza się tak, że zanim nadejdzie pomoc, dochodzi do tragedii: wypadek komunikacyjny, pobicie, pogryzienie – to tylko jedne z nielicznych sytuacji, z których od lat ratujemy ranne czworonogi. Zawsze walczymy o każde życie i nigdy się nie poddajemy! Poznajcie najtrudniejsze przypadki, z którymi przyszło nam się zmagać:
PAKO
21.01.2022
Sponiewierany jak śmieć Pako dziś zakończył swoją gehennę. Przywiązany łańcuchem na mrozie z kolczatką na szyi konał powolutku odmrażając sobie kolejne części ciała. Pako to młody psiak w typie bulla.
Nowy rok, nowe psie tragedie. Dostaliśmy zgłoszenie, że kolejnym braciom mniejszym może dziać się krzywda. Jak zwykle w takiej sytuacji, nie zwlekaliśmy z interwencją. Gdy przyjechaliśmy pod wskazany adres, od razu zauważyliśmy Pako. Stał w śniegu przy uchylonych drzwiach garażu rozpaczliwie prosząc o pomoc. Wychudzony, z metalem na szyi, odmrożonymi łapkami, penisem i ogonem z którego tryskała krew błagał o wybawienie! Nie było się nad czym zastanawiać – psiak był w bezpośrednim zagrożeniu życia, dlatego szybko został zabrany pod naszą opiekę. „Właściciel” nie wie dlaczego pies kwalifikował się do odebrania – nie rozumie, że nie zapewnił mu należytych warunków i, że jego ciało zamarzało gdy leżał na betonie lub w śniegu kolejny już dzień. Nie docierało do niego też, że łaskawie ofiarowany mu woreczek ze smalcem, nie wystarczy psu do przeżycia… Po burzliwej dyskusji „opiekuj” postanowił oddać psa.
Bardzo dziękujemy Straż Miejska w Myszkowie za – jak zwykle – niezastąpioną pomoc podczas interwencji.
Jeśli chcecie wesprzeć uratowanego Pako, możecie to zrobić TUTAJ.
RABARBAR
2.08.2021
Wychudzony, łysy z ropnymi ranami na ciele 9-miesięczny młody owczarek… Piesek trafił do nas dziś z Zawiercia przy ul. Mickiewicza. Po wizycie u weterynarza okazało się, że psiak ma zaawansowaną nużycę i czeka go długie, i intensywne leczenie – między innymi częste kąpiele lecznicze. Stan ten trwał bardzo długo i zastanawia nas czy nikt nie widział w jakim stanie był ten cierpiący pies? Biedak otrzymał od nas robocze imię Rabarbar. Psiak jest już po kąpieli i podaniu leków – każdy dotyk jego skóry jest tak bolesny, że kąpiel musiała być bardzo delikatna.
edit.
Zgłosiła się do nas „właścicielka” Rabarbara. Gdy zapytaliśmy czy leczyła psa i w jaki sposób okazało się, że rany przemywała WODĄ Z OCTEM! Nie wyobrażamy sobie jaki ból musiał odczuwać przy tego typu „zabiegach” zafundowanych przez tę kobietę. Sprawa znęcania nad psem poprzez niezapewnienie opieki oraz prawdopodobieństwo porzucenia psa będzie zgłoszona do odpowiednich służb. Tymczasem Rabarbar miał kolejną kąpiel leczniczą, która zdecydowanie sprawia mu ulgę. Cały zabieg trwa około 30 minut a piesek dzielnie go znosi.
edit2.
Nasze schronisko przeżyło nalot „właścicielki”, która chodziła wokół terenu i prawdopodobnie chciała przeskoczyć przez płot. Na miejscu pojawiła się wezwana przez nas Policja. Kobieta nawet nie okazała szczepienia na wściekliznę a kartka, którą trzymała w ręce to jedna wizyta u weterynarza kilka tygodni temu i podanie Advocate i innych, nieznanych nam tabletek. Dodamy tylko, że Rabarbar ciężko choruje od ponad pół roku! Złożyliśmy zawiadomienie na Policję o znęcaniu się nad psem i obiecujemy, że Rabarbar już nigdy do niej nie wróci.
DAISY
10.07.2021
W dniu 10.07.2021 r. o godzinie 11:00 otrzymaliśmy zgłoszenie od Straży Miejskiej o konającym psie zamkniętym na jednym z balkonów w Zawierciu. Natychmiast udaliśmy się pod wskazany adres, na miejscu była już Policja i Straż Miejska. Po wejściu do mieszkania zastaliśmy dwóch pijanych mężczyzn z czego jeden spał zamknięty z drugim psem na balkonie, a konający staruszek leżał już w środku na łóżku. W pierwszej chwili byliśmy pewni, że psiak nie żyje jednak jeszcze oddychał dlatego natychmiast trafił do weterynarza. Niestety nie było już dla niego ratunku. Musieliśmy podjąć ogromnie ciężką decyzję o ulżeniu mu w tym ogromnym cierpieniu. Staruszek miał 23 lata i nigdy nie był na nic leczony. Po dłuższej chwili próby dostania się na balkon udało się zabrać drugiego psiaka – suczkę, która była w dobrej kondycji. Obecnie suczka przebywa w naszym schronisku, a wobec właścicieli będzie toczyło się postępowanie karne. Dla nas jest najważniejsze aby dostali zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt! Daisy czeka na nowy kochający domek.
NERON
30.07.2021
Przywiązany do drzewa z ogromną raną na szyi – wyłysiały i chudy Neron. Od kilku dni pod naszą opieką przebywa taki oto bidulek. Zrezygnowany i ogromnie cierpiący pies, który wymagał ingerencji chirurgicznej by dojść do siebie. Dzielnie zniósł cały zabieg jednak jego zalane smutkiem oczy nas rozczulają. On tak niewiele wymaga – tylko odrobiny dotyku i uwagi człowieka. Trzymajcie kciuki za szybki powrót do zdrowia naszego Neronka!
Chcesz pomóc naszym najbardziej potrzebującym podopiecznym?
Zostań wirtualnym opiekunem i przekaż datek na leczenie oraz rehabilitację.
INTERWENCJE ARCHIWALNE
FUKSIK
Uwaga! Bardzo drastyczne zdjęcia!
16.11.2021
Dziś w Myszkowie znaleziono wychudzonego psiaka w koszmarnym stanie – bez dwóch tylnych łapek. Ciężko stwierdzić na skutek jakich okoliczności je stracił, prawdopodobnie utknął w sidłach i odgryzł je sobie walcząc o przetrwanie. W ogromnym cierpieniu musiał bez nich żyć już jakiś czas ponieważ rany są stare. Trudno nam sobie wyobrazić ból jaki towarzyszył mu przez cały ten czas. Został natychmiast przetransportowany do lecznicy. Maluch jest już po operacji i pomimo strasznej tragedii jaka go spotkała jest strasznym przytulaskiem z ogromną wolą życia. Jego stan jest stabilny. Dokładamy wszelkich starań, by jak najszybciej zapomniał o tych traumatycznych przejściach. Jeśli chcecie wesprzeć psiaka, możecie to zrobić tutaj: zbieramy na rehabilitację wpisując Fuksik w imię zwierzaka. Bardzo dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa i chęć pomocy. <3
BIGA
27.07.2021
Pod naszą opiekę trafiła w bardzo złym stanie wygłodzona sunia karmiąca trzy 2-tygodniowe szczeniaczki. Została odebrana interwencyjnie z posesji w Rędzinach. Aktualnie jest w stanie odkarmiania.
Ze względu na skrajne wygłodzenie suczki i niedostatek pokarmu wprowadzamy maluszkom stały pokarm – maluszki zjadają paszteciki z Royala. Biga dzięki temu łatwiej będzie przybierała na wadze, na czym bardzo nam zależy. Dzienny koszt jej wykarmienia to 50 zł. Prosimy Was o wsparcie w zakupie karmy i suplementów dla zagłodzonej mamusi karmiącej 3 szczeniaczki.
ŻABCIA
6.08.2021
Z gminy Kozłów trafiło do nas kolejne psie nieszczęście potrącone przez samochód. Niestety pomimo wszelkich starań oczka suni nie udało się uratować. Żabcia jest bardzo dzielna i dochodzi już do siebie po operacji.
SHERRY
14.08.2020 r.
Sherry to jedna z czwórki uratowanych przez nas psów przed śmiercią z głodu. Zamknięte w klatce, pokoju i chlewie, bez dostępu do wody i jedzenia. Samotne, skazane na najgorsze, wystawowe psy rasowe z ZKWP cierpiące przez 2 miesiące na opuszczonej posesji w Myszkowie. Sytuacja miała miejsce w sierpniu zeszłego roku.
W dniu interwencji psy były w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Jeden z nich był w stanie agonalnym. Zostały przez nas zabezpieczone trzy psy rasy dog kanaryjski (24 kg, 30 kg i 31 kg – ponad 40 kg niedowagi każdy) oraz jedna miniaturowa bulterierka (6 kg – 10 kg niedowagi). Nigdy nie widzieliśmy psów w tak dramatycznym stanie. Wyglądały jak chodzące szkielety! Rzuciły się na wodę koszmarnie spragnione i piły ją miskami tak, że łzy same napływały nam do oczu.
Dziś w naszym schronisku, po długich miesiącach dochodzenia do siebie została już tylko Sherry. Szukamy dla niej odpowiedzialnego domu.
Więcej o całej sprawie możecie przeczytać i zobaczyć w UWAGA TVN.
CHANEL
25.01.2021 r.
Sunia najprawdopodobniej potrącona przez pociąg została znaleziona przy torach w Gminie Kozłów. Miała dużą ropiejącą ranę w okolicy tylnych łap i ogona, która powstała na ok. tydzień przed akcją ratunkową. Chanel (bo tak została nazwana) była bardzo odwodniona i osłabiona. Obecnie przebywa w lecznicy. Trwa diagnostyka. Walczymy o szybki powrót do zdrowia.
Po trzech tygodniach od zdarzenia możemy powiedzieć trochę więcej. Okazało się, że sunia leżała ranna przez kilkanaście dni – w stanie ciężkim trafiła do lecznicy gdzie stwierdzono rozległą ranę nad ogonem, ropomacicze, odleżyny, anemię, mocne przykurcze tylnych łap oraz pęknięcie kręgosłupa. Po walce z ropomaciczem, weterynarz podjęła się amputacji ogona oraz opracowania odleżyn. W tym miejscu chcemy ogromnie podziękować Gabinet Weterynaryjny Panaceum i lek. wet. Darii Sagan za opiekę i walkę o życie naszej Chanel. Aby móc kontynuować jej leczenie, sunia wyjechała do Wrocławia i tymczasowo zamieszkała u p. Magdaleny Łazarskiej gdzie zostanie skonsultowana u doktora Niedzielskiego. Przed Chanel długa droga do powrotu do zdrowia dlatego prosimy Państwa o wsparcie na dalsze leczenie, diagnostykę, rehabilitację i ewentualną operację.
POLA
14.04.2021
Malutka Pola trafiła do nas wychudzona z guzem na listwie mlecznej, przepukliną i chorą skórą . To kolejne psie nieszczęście, które trafiło pod naszą opiekę z Koluszek. Sunia już po wstępnej diagnostyce i kąpieli leczniczej. Trzymajcie kciuki za jej powrót do zdrowia!
REKSIO
26.04.2021
W ostatnią sobotę zostaliśmy wezwani na jedną z posesji w Tąpkowicach/Ożarowicach. Interwencja dotyczyła psiaka trzymanego na skręconym łańcuchu, który był na nim trzymany tak długo, że łańcuch wrósł(!) w szyję biedaka. Psiak wymagał pilnej pomocy weterynaryjnej. Łańcuch został odcięty a rana wyczyszczona. Obecnie piesek dochodzi do siebie w naszym schronisku. Nie chcemy myśleć co by było, gdyby pomoc nie nadeszła na czas. Prosimy i uczulamy was – jeśli widzicie znęcanie nad zwierzęciem zgłaszajcie to do straży miejskiej, na policję lub do najbliższego urzędu.
FRANEK
25.01.2021 r.
Franek trafił do naszego schroniska w wyniku potrącenia przez samochód. Jego przednia prawa łapka bezwładnie wisiała. Ciągnięta przez wystraszonego psiaka doznała wielu otwartych ran, dlatego musieliśmy podjąć niezwykle trudną decyzję o amputacji. Dziś psiak już czuje się dobrze i po zakończeniu leczenia będziemy szukać dla niego najwspanialszego domku na świecie.
OGONEK
22.01.2021 r.
Dziś mija dokładnie miesiąc od dnia w którym zabraliśmy z jednej z zawierciańskich ulic potrąconego burego kociaka. W lecznicy okazało się najgorsze – złamany kręgosłup, brak czucia w ogonie i zaburzenie czucia w tylnych łapkach. Mimo tego podjęliśmy walkę o życie kociaka, choć szanse na powrót do zdrowia były znikome. Ogonek przeszedł operację usunięcia ogona i rozpoczęła się rehabilitacja.
Chcemy ogromnie podziękować Gabinet Weterynaryjny Panaceum za cudowną opiekę nad naszym małym podopiecznym. Aktualnie kociak chodzi o własnych siłach, jest pełen energii i uwielbia zabawy.
MAJA
16.05.2020
Maja to mała staruszka, której cały świat zawalił się w jednej chwili. Jej ukochana pani zmarła, a sunia nie wiedząc co się dzieje, wyruszyła na poszukiwania podczas których wpadła do rzeki. Szczęściem w nieszczęściu było to, że zauważył ją jeden z mieszkańców Myszkowa, który ruszył na pomoc i po zabezpieczeniu psa powiadomił nasze schronisko. Będąc już pod naszą opieką, Maja przeszła operację usunięcia trzeciej powieki i guzków z listwy mlecznej. Ostatnie miesiące swojego życia spędzała pod naszymi skrzydłami. Odeszła za tęczowy most po kilku miesiącach.
STEFAN
25.06.2020 r.
Stefan to jeden z ośmiu kotów zabezpieczonych podczas interwencji w zawierciańskim mieszkaniu. Ich fatalne warunki do życia możecie zobaczyć na zdjęciach powyżej. Slalom pomiędzy śmieciami do brudnej kuwety, załatwianie swoich potrzeb obok pustych puszek i zabawa w chowanego pomiędzy poprzewracanymi meblami to codzienne aktywności, które nigdy nie miały prawa się wydarzyć. Żadne zwierzę nie ma prawa egzystować w takich warunkach, co dopiero człowiek, który z kocią rodziną mieszkał tak z własnego wyboru…
Do wszystkich 8 kotków uśmiechnęło się już szczęście i mieszkają w nowych, wspaniałych domach.
BAJKA
UWAGA! BARDZO DRASTYCZNE ZDJĘCIA!
2.06.2020 r.
Bajka to suczka, która wpadła pod koła samochodu i była ciągnięta po asfalcie przez ponad 300 metrów. Sytuacja miała miejsce w Krasicach (gmina Mstów). Walka o jej życie była ciężka i dramatyczna. Na skutek wypadku sunia straciła przednią łapkę oraz doznała obrażeń brzucha i tylnych łap. Jej rekonwalescencja trwała bardzo długo. Całe dnie spędzała w lecznicy u naszego weterynarza, który zdecydował się adoptować sunię na stałe. 🙂
Mimo, że cała historia miała swój happy end, pojawiło się wiele szokujących faktów, które wyszły w trakcie ustaleń okoliczności wypadku. Możecie o nich przeczytać tutaj oraz zobaczyć drastyczne wideo z dnia wypadku – tylko dla osób o mocnych nerwach.
JUNIOR
Junior to 4-miesięczny szczeniaczek, który większość swojego dotychczasowego życia spędził przywiązany do futryny w jednym z myszkowskich mieszkań. Został przez nas odebrany i teraz szukamy mu najlepszego domku na świecie, który zrekompensuje wszystkie cierpienia z przeszłości.
CREAMY / AJVI
17.04.2021
Każdy nasz podopieczny trafia do nas ze swoją smutną czasami przerażającą historią o której się nigdy nie dowiemy. Tym razem trafiła do nas dziewczyna, która (jak nam się wtedy wydawało) kilka tygodni koczowała w polach przy ruchliwej drodze wojewódzkiej w Mierzęcicach. Sunia, która na widok człowieka uciekała jak przed niewyobrażalnym złem. Co za krzywda ją spotkała? Teraz już wiemy. Po dziewięciu dniach udało nam się złapać ją w klatkę łapkę i bezpiecznie przewieźć do schroniska. Bidulka miała niezarejestrowany mikroczip więc wiedzieliśmy, że miała kiedyś właściciela, choć po jej zachowaniu można było wnioskować, że jest całkowicie zdziczała. Podczas gdy wyczerpana psina dostała od nas imię Creamy i odsypiała kilkutygodniową tułaczkę zadziałała magia internetu i szybko okazało się, że jej opiekun poruszył niebo i ziemię by odnaleźć zaginionego psiaka. Przerażająca natomiast była data ogłoszeń. Wynikało z niej, że Creamy (a tak naprawdę Ajvi) uciekła z domu W PAŹDZIERNIKU 2019 ROKU!!! Jej opiekunowie dawno stracili nadzieję na jej odnalezienie więc teraz wyobraźcie sobie tę radość, gdy okazało się, że sunia jest cała i zdrowa i może szybko wrócić do swojej kochającej rodziny. To się nazywa happy end! 🙂
KULKA
25.01.2021 r.
Z Kulką poznaliśmy się dwa lata temu. Była wtedy uroczym szczeniaczkiem znalezionym na ulicy. Pan, który ją znalazł nie chciał zostawić jej w schronisku postanowił dać jej dom. Zaproponowaliśmy więc pomoc. Kulka oprócz profilaktyki została przez nas zaczipowana i wydane zostało skierowanie na darmową sterylizację. Kiedy skierowanie nie wróciło do nas skontaktowaliśmy się z „nowym właścicielem”, który poinformował nas, że Kulka mieszka teraz u jego znajomego. Po kontakcie z drugim właścicielem ustaliliśmy termin sterylizacji i uzyskaliśmy informację, że pies ma się dobrze. Pan wywiązał się z obietnicy i w kwietniu wysterylizował sunię. Dzisiaj otrzymaliśmy zgłoszenie od fundacji Nadzieja na dom, że pies z naszym mikrochipem mieszka przy budzie w bardzo złych warunkach. Kulka uwiązana była łańcuchem przy nieocieplanej budzie, jadła zlewki z brudnego garnka, a jej głównym zadaniem było pilnowanie stada kur. Nie słuchając opowieści i tłumaczeń „właściciela” sunia wróciła z nami do schroniska gdzie czeka na prawdziwy, kochający dom w którym będzie stuprocentowym członkiem rodziny, a nie alarmem czy dzwonkiem do drzwi.
SZUJA SZURA
2.02.2021 r.
Po raz kolejny wybawiliśmy psiaka z piekła, które zafundował mu człowiek. Wyobraźcie sobie, że ten uroczy 1,5-roczny piesek od małego przywiązany był do budy. Całe swoje życie spędził na łańcuchu, a jego właścicielka nie była w stanie zrozumieć, że postępuje źle. Imię jakie zostało przez nią nadane pozostawimy do oceny Wam… Ze względu na brak chęci współpracy i zero próby zapewnienia psiakowi godnych warunków do życia, odebrany przez gminę Łazy, trafił pod naszą opiekę, gdzie nazwaliśmy go Szurą. Szukamy odpowiedzialnego domu, który zrekompensuje maluchowi długie miesiące cierpienia.
LAKI
27.01.2021 r.
Ten czarny kocurek został potrącony przez samochód pod koniec listopada i przez trzy długie dni leżał na poboczu drogi. Jeden z przejeżdżających kierowców był świadkiem potrącenia, lecz gdy się zatrzymał, kot nie dawał oznak życia. Po trzech dniach jadąc tą samą drogą zauważył, że zwierzę nadal leż na poboczu. Postanowił powiadomić odpowiednie służby. Jego zdziwienie było ogromne gdy zauważył, że kocurek jeszcze oddycha. Szybko zabrał go do samochodu i przywiózł do naszego schroniska. Zaczęła się walka o jego życie. Laki miał bardzo ciężkie obrażenia m.in. pęknięte podniebienie. Był odwodniony, w stanie hipotermii, a z jego nosa i pyszczka sączyła się krew. Gdy jego stan się poprawił konieczna była operacja zespolenia podniebienia. Udało się go uratować lecz niestety Lakuś nie odzyskał całkowicie wzroku. Pomimo swojej niepełnosprawności świetnie sobie radzi. Miał ogromnie dużo szczęścia. Szukamy dla niego domku, który pokocha naszego niewidomego kiciusia.
W ŁAZACH NA ŁAŃCUCHACH
25.09.2019 r.
Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące 7 wychudzonych psów zapiętych na łańcuchach w gminie Łazy. Gdy przyjechaliśmy na miejscu była już policja oraz pracownik gminy. Widok, który zastaliśmy wprowadził nas w osłupienie. Na placu w różnych miejscach przypięte były psy – w tym 5 szczeniaków! Bez bud, dostępu do wody i jedzenia, wszystkie przerażone i wychudzone. Niestety to efekt ludzkiej nieporadności i braku wyobraźni. Ich właścicielka twierdziła, że psy zostały przypięte, bo uciekały z placu. Chciała znaleźć dla nich nowe domy, lecz chętni, którzy się zgłaszali, nigdy po psiaki nie dotarli. Cała psia rodzina została zabezpieczona i przewieziona do naszego schroniska, a po jakimś czasie znalazła nowe, kochające domki.
BAX
1.04.2018 r.
Bax przyjechał do naszego schroniska w bardzo złym stanie. Jego historia była smutna. Przeganiany tygodniami przez ludzi na jednej pobliskiej wsi. Wszyscy patrzyli na niego z pogardą i obrzydzeniem, straszyli, dochodziło nawet do obrzucania kamieniami. Nareszcie zjawił się ktoś, kto zlitował się nad losem biedaka i zgłosił problem do naszego schroniska. Gdy psiak przyjechał do nas wyglądał jak 16 kg nieszczęścia. Skóra i kości porośnięte były resztką sierści. Ze względu na swój wygląd był odtrącany przez ludzi szukających pupila do adopcji. Wszyscy omijali go z daleka, choć Bax był psem o cudownym charakterze. Był w trakcie leczenia gdy pojawiła się Kasia, która podjęła błyskawiczną decyzję o jego adopcji. To ona zobaczyła w jego smutnych oczach swego przyjaciela i dała mu najlepszy domek na świecie. Katarzyna jesteś WIELKA dziękujemy!
JAGA
12.06.2019 r.
Jaga trafiła do naszego schroniska w wyniku makabrycznych wydarzeń. Udaliśmy się na interwencję do Myszkowa, gdzie dziki lokator zamieszkał na jednej z działek rekreacyjnych, której właścicielką była 80-letnia kobieta. Przez całe swoje życie pani przychodziła na działkę wraz z ukochanym psem, aż do tego pechowego dnia, gdy na własnej posesji została napadnięta przez mężczyznę, który złapał ją za gardło i groził śmiercią. Przerażonej kobiecie udało się uciec, lecz ślad po jej ukochanym piesku zaginął. Po jakimś czasie znalezione zostały zwłoki suczki z poderżniętym gardłem. Ciało leżało w zawiązanym worku. Na miejscu zjawiła się Straż Miejska, Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny oraz technicy, którzy zabezpieczyli ślady. Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Na posesji znajdował się drugi pies – Jaga – należąca do sprawcy. Była wychudzona i spragniona. Została przewieziona do schroniska, gdzie po 1,5 roku znalazła nowy, wspaniały dom.
SUNIA Z AKWARIUM
12.04.2018 r.
Kolejna smutna interwencja. Odebraliśmy sunię i jej szczeniaczka ze skandalicznych warunków. Psiaki mieszkały na placu w akwarium zamiast budy, na krowich łańcuchach niczym najgorsi więźniowie. Ta tragedia rozgrywała się na jednej z posesji w Moczydłach koło Niegowy. Właścicielka zapewniała, że stworzy dla psiaków kochający domek – jak widać, nie dotrzymała słowa. Piekło psiaków zostało przerwane. Odebrane trafiły do domu tymczasowego, a później do prawdziwie kochających rodzin.
LOLUŚ
3.01.2021 r.
Wczoraj pojechaliśmy po psiaka, który został znaleziony w lesie w Lelowie. Był cały we krwi! Bardzo ciężko było znaleźć miejsce krwawienia, dlatego został natychmiast przewieziony do lecznicy weterynaryjnej. Na szczęście okazało się, że krwawienie pochodzi z małej ranki na uchu. Maluszek napędził nam stracha ale ma się dobrze i w ekspresowym tempie znalazł nowy domek. 🙂
Masz ochotę na więcej happy endów? Zobacz nasze psie metamorfozy!